Sokolnik musi mieć przede wszystkim jakąś ochronę na rękę, na której będzie trzymał sokola, żeby go nie pokaleczył szponami (co prawda można sokoła, zwłaszcza z tych mniejszych, trzymać i na gołej ręce bez jakichś straszliwych konsekwencji, ale na dłuższą metę na pewno nie jest to wygodne ani polecane). Są tu dwie opcje: albo rękawica, albo karwasz (zwany także mangalah lub mankalah), czyli rodzaj dość sztywnej rury czy też rękawa nakładanego na przedramię. Zaletą karwasza jest prostota konstrukcji, a także to, że można sokola zakapturzyć i np. podać karwasz innej osobie razem z ptakiem, który na nim siedzi. Z kolei rękawica (z pięcioma palcami) pozwala na trzymanie pęt, czyli rzemieni, za które jest uwiązany sokół, a więc bardziej precyzyjną kontrolę jego ruchów i momentu, kiedy zostanie wypuszczony. Rękawica sokolnicza zazwyczaj zakrywa nadgarstek; tylko w przypadku dużych ptaków, np. orłów stosuje się rękawice sięgające aż do łokcia.
Tradycyjnie sokola trzyma się na lewej ręce, ale nie jest to żaden dogmat. Po prostu trzymamy na tej ręce, której mniej używamy do innych czynności. Jeśli ktoś jest akurat np. leworęczny, to może trzymać odwrotnie. Takie przypadki są też widoczne na wielu materiałach ikonograficznych z dawnych epok.
Sokół posiada kapturek, różnie zresztą nazywany: czapeczkę, okulary, kapę, a bardziej fachowo - karnal. Funkcją tego "nakrycia głowy" jest pozbawienie ptaka bodźców wzrokowych. Kapturka używa się prawie nieustannie w przypadku długoskrzydłych, a więc ptaków wysokiego lotu, które mają tendencję do zrywania się za każdym razem, gdy gdzieś w oddali zauważą potencjalną ofiarę. Ale również u krótkoskrzydłych zakłada się kapturek choćby po to, aby uniknąć płoszenia się czy nerwowych reakcji ptaka na przypadkowe bodźce. Generalnie więc kapturek ma sprawić, że sokół nie będzie widział ofiary, które myśliwy nie chce zdobyć, nie będzie niepotrzebnie tracił energii na zrywanie się i przystąpi do polowania dokładnie wtedy, kiedy człowiek uzna to za stosowne i rozkapturzy go, czyli zdejmie karnal.
Jest rzeczą wręcz zdumiewającą, jak bardzo w gruncie rzeczy podobna jest budowa karnala w różnych kulturach sokolniczych, od Maroka i Wielkiej Brytanii aż po Japonię. Istnieją dwa możliwe sposoby wytwarzania karnala: albo przez odpowiednie uformowanie jednego kawałka skóry, albo przez zszycie trzech elementów; na tej podstawie wyróżnia się trzy typy: arabski i angielsko-indyjski (z jednego kawałka skóry) oraz holenderski (zszywany z trzech kawałków). Poza tym karnale będące wytworami różnych kultur różnią się tak naprawdę tylko detalami ornamentacyjnymi. Zazwyczaj posiadają część zwaną kantarkiem, znajdującą się pod dziobem ptaka oraz rzemienne troczki służące do mocowania na głowie ptaka (zaciągania i otwierania). Na szczycie znajduje się czub, służący po pierwsze do wygodnego chwytania palcami podczas zdejmowania i zakładania, ale też pełniący funkcję dekoracyjną. Karnale są oczywiście różniej wielkości, aby nadawały się dla różnych gatunków. Właściwe dopasowanie jest tu bardzo ważną sprawą, bo ptak musi karnal zaakceptować.
Na nóżkach sokół ma zamocowane pęta, czyli niezbyt długie rzemienie służące do przytrzymywania go na rękawicy lub przywiązywania do grzędy, na której ma spędzić dłuższy czas. Są one umocowane na nóżkach ptaka po prostu przez przywiązanie specjalnym węzłem, lub też za pomocą systemu Aylmeri, tzn. za pomocą szczepek czy też cholewek - obrączek zakładanych na skoki ptaka, z otworkami, przez które przewleka się pęta. Kiedy ptak ma siedzieć na grzędzie, do pęt przymocowuje się przedłużacz za pomocą tzw. krętlika czyli werblika; jest to coś w rodzaju metalowego karabińczyka z obracającą się częścią środkową, dzięki czemu przedłużacz się nie skręca.
"Miejsca do siedzenia" są różnie skonstruowane dla różnych gatunków ptaków. Na przykład saker jest ptakiem żyjącym na terenach pozbawionych drzew, dlatego jego nóżki są przystosowane do stąpania po względnie płaskim podłożu. Dlatego też odpowiednie jest dla niego berło, czyli rodzaj palika, którego górna powierzchnia jest dość szeroka i pokryta czymś w miarę miękkim, np. tapicerką, korkiem czy tzw. sztuczną trawką, co jest podobno wskazane jako profilaktyka "grubych łap", czyli zwyrodnień w obrębie nóżek ptaka. Natomiast jastrzębie są przystosowane do spędzania czasu na gałęziach drzew, dlatego też odpowiedniejszym siedziskiem jest kabłąk czy też pałąk, który ptak może objąć szponami.
Istotnym wyposażeniem sokolniczym jest też świstawka, służąca dodawania sokołowi sygnałów dźwiękowych. W innych kulturach zamiast tego do sokola się krzyczy. Dla ptaka jest też zrozumiały język gestów, które także mogą funkcjonować jako znak powrotu na rękawicę.
Ptak zazwyczaj powraca na wezwanie po nieudanym polowaniu. Jednak kiedy uda mu się coś złapać, sokolnik musi go odszukać. Wtedy pomocne są dzwonki, które ptak ma przymocowane do nóżek, a czasami do szyi (w przypadku stosowania jangoli), lub też, na przykład w kulturze japońskiej, do dwóch środkowych piór ogona. Dzwonki sokolnicze mają kształt prawie kulistej czaszy z niewielkim rowkiem. Mogą być wykonywane z takich metali, jak ołów, srebro, a nawet złoto. Dzięki temu ich dźwięk jest słyszalny ze sporej odległości. Współcześnie rolę dzwonków odgrywają urządzenia telemetryczne. Zarówno dzwonek, jak i telemetrię mocuje się do nóżki ptaka za pomocą małego kawałka rzemienia, tzw. strzałki.
Do tego wszystkiego dochodzi wyposażenie szkoleniowe, używane na różnych etapach układania sokola. Na etapie wstępnym, kiedy ptak dopiero oswaja się z obecnością człowieka, ważną rolę odgrywa opisany wyżej kaptur. Zasłonięcie ptakowi oczu (a nawet trzymanie go w zaciemnionym pomieszczeniu, praktykowane w niektórych kulturach) pozwala mu na przezwyciężenie szoku i lęku wywołanego faktem schwytania oraz bliskością człowieka. Poza tym używa się specjalnej opaski unieruchamiającej jedno skrzydło, aby ptak nie trzepotał i nie zrywał się. Podobną, "uspokajającą" funkcję pełni rydoklapka, czyli rodzaj spinacza na ogon. Dzięki temu ptak nie może rozłożyć sterówek i nie zrywa się do lotu.
Poza tym mamy dłużec, czyli creance - dawniej rzemień, a obecnie lekką i wytrzymałą linkę służącą do wypuszczania nie wyszkolonego jeszcze sokola na krótki przelot, np. z grzędy na rękawicę lub od jednego sokolnika do drugiego. Linka jest nawinięta na specjalny kołowrotek umożliwiający szybkie rozwijanie, podobnie jak przy puszczaniu latawca.