Do Europy pierwsza fala sokolnicza trafiła w czasach najazdów Hunów i Alanów na początku V w. n.e. Jednak ta tradycja sokolnicza, jaka jest żywa obecnie pochodzi tak naprawdę z Bliskiego Wschodu. Jest to tradycja arabska przejęta przez rycerstwo europejskie w czasach krucjat.
Fryderyk II z orłem. Miniatura z traktatu jego autorstwa, De arte venandi cum avibus; Egzemplarz ze zbiorów Biblioteki Watykańskiej, sporządzony na zlecenie Manfreda, syna Fryderyka II, będącego również zapalonym sokolnikiem, koniec XIII w. (Wikimedia Commons).
Istotny moment przypada tu na szóstą krucjatę, a więc lata 1228-29, gdy sokolnictwem zainteresował się cesarz Fryderyk II Hohenstaufen, będący jednocześnie władcą blisko powiązanym ze światem muzułmańskim jako król Sycylii i krucjatowego Królestwa Jerozolimy, a prywatnie także jako miłośnik kultury arabskiej. Fryderyk II nauczył się sokolnictwa w praktyce. Wiemy nawet od kogo: jego nauczycielem był m.in. Fachr ad-Din al-Farisi, perski sufi i doradca sułtana Malika al-Kamala (siostrzeńca Saladyna), przebywający na dworze sycylijskim z dyplomatyczną wizytą. Cesarz natrafił też na traktat sokolniczy Moamina, który przekazał do przetłumaczenia Teodorowi z Antiochii, uczonemu przebywającemu na jego dworze. W 1241 własnoręcznie dokonał poprawek w tym przekładzie, dzięki czemu powstał jeden z pierwszych łacińskich podręczników sokolniczych średniowiecznej Europy, Scientia venandi per aves ("Nauka o polowaniu za pomocą ptaków"), zachowany do dnia dzisiejszego w licznych kopiach rękopiśmiennych.
Fryderyk II nie poprzestał jednak na tym i stworzył swoją własną księgę, De Arte venandi cum avibus ("O sztuce polowania z ptakami"), łączącą idee zapożyczone od Arystotelesa z rozległą wiedzą praktyczną, jaką niewątpliwie posiadał i z jakiej był bardzo dumny. Na swoim dworze utrzymywał nawet po pięćdziesięciu sokolników i ptaszników, mających nie tylko dbać o okazy różnych gatunków, ale też asystować przy różnych eksperymentach władcy, który próbował na przykład dowiedzieć się, czy pisklęta mogą się wykluć z jaj nie wysiadywanych, albo czy ptaki mają węch. De Arte venandi cum avibus gromadzi więc wiedzę nie tylko o samym sokolnictwie, lecz również ogólniejsze obserwacje ornitologiczne.
Ciekawa jestem, czy przypadkiem Fryderyk II nie był także postacią istotną dla arabskiego sokolnictwa. To on właśnie sprowadził na obszary śródziemnomorskie ptaki z północy Europy. Na jego rozkaz sprowadzano z Lubeki, a nawet z Grenlandii gyra (Falco rusticolus), który miał później zrobić tak zawrotną karierę w arabskim sokolnictwie.
Inne miniatury z rękopisu Arte venandi cum avibus:
http://www.lib-art.com/artgallery/34315-falconry-book-of-frederick-ii-miniaturist-italian.html
http://www.lib-art.com/artgallery/34316-falconry-book-of-frederick-ii-miniaturist-italian.html