piątek, 9 kwietnia 2010
Endurance - galopem na dłuuuuuuugim dystansie
Tradycyjnie konkurencją sportową, w której koń arabski zdecydowanie góruje nad wszystkimi innymi rasami jest długodystansowy rajd wytrzymałościowy. Jest to jedna z dwóch konkurencji długodystansowych, obok rajdu po wyznaczonej trasie (trail riding).
Historia tego sportu tak naprawdę nie jest długa; zawody typu endurance organizuje się od lat 50.-60. XX wieku, a więc właściwie od niedawna. Z drugiej strony jednak można dopatrzeć się tu kontynuacji wielowiekowych tradycji związanych z użytkowaniem konia arabskiego, opartych na rozwijaniu tych właśnie cech konia i jeźdźca, jakie sprawdzają się podczas rajdu długodystansowego.
Najogólniej rzecz biorąc, wygrywa ten, kto przybędzie na metę jako pierwszy, ale pod warunkiem, że nie zajeździł przy tym konia. Jak wiadomo, koń arabski jest znany z lojalności, czyli z tego, że w razie potrzeby będzie biegł pod jeźdźcem, aż padnie. Jednak w tej konkurencji nie chodzi o empiryczne dowodzenie tego faktu, dlatego na trasie rajdu znajdują się punkty kontroli (tzw. bramki weterynaryjne), gdzie sprawdza się, czy koń jest w odpowiedniej kondycji. Mierzy się odwodnienie, a także puls i oddech konia, które powinny szybko powrócić poniżej wyznaczonego poziomu. Po kontroli koń odpoczywa przez określony czas (20-40 min), a także jest pojony i podkarmiany.
Na rajdach w gorącym klimacie ważne jest wychłodzenie organizmu konia, toteż zarówno podczas samego biegu, jak i na postojach konia polewa się wodą.
Trasa rajdu "czterogwiazdkowego" wynosi ok. 160 km (są też oczywiście zawody na krótszych dystansach), co trzeba pokonać w ciągu jednego dnia (10-12 godz.). Rajd wymaga od jeźdźca przemyślenia odpowiedniej strategii, rozłożenia sił, a także umiejętności zauważania oznak zmęczenia konia. Jeździec może dowolnie wybierać tempo biegu, a nawet zsiąść z konia podczas pokonywania różnych przeszkód, ale pokonanie 160 km w jeden dzień oznacza, że w praktyce koń przez większość czasu galopuje.
Oprócz wyłonienia głównego zwycięzcy, czyli tego, który przybył na metę jako pierwszy, przyznaje się także nagrodę BC (Best Conditions), przyznawaną temu, kto ukończył rajd na koniu znajdującym się w najlepszym stanie fizycznym. Ta właśnie nagroda "za oszczędzanie konia" często jest przez jeźdźców bardzo wysoko ceniona.
Wszystkie zdjęcia w tym poście zostały wykonane przez ekipę Saruk Endurance z RPA (Pauline du Plessis, Engela Gobregts, Janine Temple-Camp) podczas zawodów UAE President's Cup 2010.