niedziela, 11 kwietnia 2010

Św. Bawon, św. Tryfon i inni patroni sokolnictwa

Geertgen tot Sint Jans, zwany Gerritem z Haarlemu, Św. Bawon, obraz z końca XV w. znajdujący się w Ermitażu (Petersburg).

Sokolnictwo, jak każdy rodzaj działalności ludzkiej w średniowieczu, miał swojego świętego patrona, czczonego 1 października. Jest nim pustelnik wywodzący się z terenów Niderlandów, św. Bawon (Bavo), żyjący w latach 589-654. Sokół jako atrybut tego świętego prawdopodobnie jest opracowaniem i uaktualnieniem jego legendy w późniejszych czasach, kiedy sokolnictwo zyskało na znaczeniu jako praktyka społeczna i zaczęło definiować grupę postrzegającą własną tożsamość i odczuwającą potrzebę posiadania własnego świętego patrona i symbolicznego opiekuna. Bawon ukazywany jako piękny, szlachetny rycerz z mieczem i sokołem, a więc atrybutami ówczesnej elity, tworzył idealny wizerunek tej grupy społecznej. W rzeczywistości Bawon zapewne wcale nie był sokolnikiem, bo sokolnictwo w późnośredniowiecznym rozumieniu nie było znane na tych terenach w pierwszej połowie VII w. Żywot tego świętego realizuje wzorzec znany z wielu innych przykładów: szlachetnie urodzony młodzieniec prowadzący hulaszcze życie, a potem ojciec rodziny, nawraca się ostatecznie pod wpływem swojej pobożnej córki oraz kazań mnicha Amandusa. Wzorując się na tym ostatnim, wstępuje do zakonu benedyktynów, a później żyje jako pustelnik w wydrążonym pniu drzewa.
Powiązanie postaci św. Bawona z sokołem bierze się stąd, iż został kiedyś niesłusznie oskarżony o kradzież tego ptaka. Kiedy już miał za to zawisnąć na szubienicy, nadleciał zgubiony sokół. Często przedstawiany jest on jako ptak biały, szczególnie cenny (co uzasadniałoby tak surowy wyrok), a jednocześnie pełniący funkcję symbolu niewinności.
Św. Bawon jest czczony przez Kościół katolicki. Natomiast chrześcijaństwo prawosławne ma innego patrona sokolnictwa - jest nim św. Tryfon. Również w tym przypadku jego żywot nie zawiera niczego, co by go łączyło z sokolnictwem - jest to typowy męczennik z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Dopiero wtórnie skojarzono z nim legendę dość zbliżoną do dziejów Bawona - raz jeszcze mamy do czynienia z niesłusznym posądzeniem o kradzież sokoła i znowu cudowne pojawienie się ptaka ratuje niewinnego od wyroku.
Ale i w Europie zachodniej czczeni byli także pomniejsi święci, pretendujący do miana patronów sokolnictwa. Na terenie Niderlandów sokolnictwo i wszystko, co z nim związane było nie tylko rozrywką możnych, ale i źródłem utrzymania dla wielu prostych ludzi, nic więc dziwnego, że czczono różnych patronów z sokołem. Św. Bawonowi poświęcono katedrę w Gent, ale już w Noordwijk w podobnej roli występował św. Hieronim. Własnych, skądinąd raczej mało znanych świętych mieli sokolnicy we Francji. Ich patronem był św. Gengould w Lotaryngii i św. Thibaut w Szampanii; natomiast w Kolonii - św. Aigulfe.