niedziela, 4 kwietnia 2010

Anne Blunt


Jedną z moich ulubionych postaci jest lady Anne Blunt (1837-1917), wnuczka Byrona, skrzypaczka i rysowniczka pod kierunkiem Ruskina, autorka paru książek o Arabii, ale przede wszystkim osoba odpowiedzialna za sprowadzenie konia arabskiego do Anglii. Wraz z mężem, Wilfridem Scawen Bluntem, założyła słynną stadninę Crabbet.
Anne Blunt była pierwszą europejską podróżniczką w Arabii Centralnej, a przynajmniej pierwszą, której świadectwo o tym kraju się zachowało. Bluntowie podróżowali do Arabii i na Bliski Wschód kilkakrotnie, począwszy od końca lat '70 XIX wieku, skupując konie bezpośrednio od Beduinów i w Egipcie, gdzie Ali Pasza Szerif prowadził wówczas świadomy program hodowlany w oparciu o konie pochodzące ze stajen Abbasa I.
Nie wydaje się jednak, aby Bluntowie byli zgodnym stadłem; przeciwnie, lady Anne nie miała łatwego życia, a Wilfrid, na podstawie świadectw, jakie się zachowały, może sprawiać wrażenie irytującego głupka. Nie dość, że jego arabskie fascynacje przełożyły się na próby wprowadzenia do Anglii haremowego stylu życia, to jeszcze miał dziwaczne poglądy na hodowlę koni, które próbował trzymać w surowych warunkach, mających w jego wyobrażeniu zachować ich "pustynny" charakter. W ten sposób doszło do rozstania i podziału majątku, na mocy którego Anne zachowała Crabbet Park i połowę koni. Później przekazała tę stadninę córce Judith, a sama osiadła aż do śmierci w otoczonej brzoskwiniowym sadem posiadłości Sheikh Ubeyd pod Kairem, gdzie również trzymała konie, jakie Bluntowie już wcześniej posiadali w Egipcie.
Anne Blunt miała własną wizję hodowlaną, polegającą na zachowaniu konia arabskiego jako odrębnej rasy. W tym celu starała się zgromadzić konie różnorodne, reprezentujące możliwie szeroki przekrój różnych linii rodowodowych, ale jednocześnie pozostawała wierna idei konia czystej krwi, zachowania rasy w możliwie niezmienionej postaci. Ta filozofia kontrastuje z innym, częstym w tamtych czasach podejściem, polegającym na wykorzystaniu konia arabskiego do "polepszania" ras lokalnych, jak to czyniono m.in. w Austrowęgrach czy również w Polsce. Postrzeganie rasy arabskiej jako wartości samoistnej było podówczas swego rodzaju nowością, toteż bez przesady można powiedzieć, że bez Anne Blunt i garstki jej podobnych pasjonatów, którzy przyswoili sobie beduińskie pojęcie asil (czystości), losy tego konia mogłyby wyglądać zupełnie inaczej.
Historia Crabbet Stud ma polski akcent w postaci bieluteńkiego ogiera Skowronka, potomka Ibrahima, którego Józef Potocki sprowadził z Arabii. Później ciągnie się aż do 1971. Wyprzedaż koni, jaka wówczas nastąpiła, była zarazem jakimś końcem i początkiem nowego rozdziału, bo konie z Crabbet przeniosły się do stajni al-Marah w USA i Fenwick w Australii, a więc do krajów mających dziś ogromne znaczenie w hodowli konia arabskiego. Wiele też trafiło z powrotem do Egiptu.

U góry: Anne Blunt w stroju beduińskim z klaczą Kasidą, ok. 1900 (Wikimedia Commons).